Od zawsze w internecie jest mnóstwo wpisów,stron i postów o miłości,złości i dorastaniu.Jednak wszystkie te wpisy są napisane językiem typowym dla nastolatków: obwiniających cały swiat o swoje nieszczęścia. Jednak jeżeli nie widziałeś takich stron to zapraszam cię na bloga http://alciaaczek.blogspot.com/ a konkretnie do wpisu ,,Are you ready for love"
Na początku spodziewałem się typowej gadaniny, w stylu : ,,Cześć misiaczki, chciałam dzisiaj napisać o tym jak się zakochałam i opowiem trochę o tym jak znaleźć chłopaka bo ...". Alciak wali prosto z mostu o emocjach, obowiązkach względem drugiej osoby. gdybym jej nie znał osobiście pomyślał bym że pisze to osoba dorosła, bawiąca się w nastolatkę.W tym wpisie nie chodzi mi o promowanie, tylko o zwrócenie waszej uwagi na to, że nie trzeba być dorosłym żeby pisać o rzeczach spotykających każdego z nas. O emocjach ludzie opowiadają lekko i bez żadnego wcześniejszego pomyślenia. I dobrze. Nie można mieć na wszystko gotowej odpowiedzi. Ale jeżeli chcemy by coś dotarło do słuchaczy trzeba to ubrać w odpowiednie słowa. I tak jest w przypadku ,,Are you ready for love"
Do tej notki dodałbym jeszcze parę informacji. Jeżeli człowiek się zakocha i zaangażuje się całym sercem w związek, a druga osoba będzie do tego podchodzić niepoważnie i z tą osobą wkrótce zerwie, pojawiają się tego skutki. Dostaje się myśli samobójczych, wpada się w depresje, po prostu nie chce się żyć. Po takim nie szczęśliwym związku osoba poszkodowana szuka miłości, bo w tamtym stanie myśli że to zagoi jej rany. Ale to tak nie działa. Powracają wspomnienia i jest jeszcze gorzej. Wyjątkowo tą notkę traktuje na poważnie, ponieważ nie można śmiać się z tak ważnych tematów. A już z dużym poczuciem humoru opowiem o ,,związkach" w podstawówce,ale to w najbliższym ,,Braku komentarza"
Dzięki.
OdpowiedzUsuń